Come and...
Na warsztacie: Come and find your story
Co poniektórzy pewnie już zdążyli spostrzec nową kampanię reklamową, promującą polskie walory turystyczne przy użyciu baśniowych stylizacji. Ja na ten przykład, szedłem sobie szarymi ulicami, szarego o tej porze dnia Krakowa, spowity dyskretnymi oparami smogu, zagłębiony w myślach, czy też rozmowie telefonicznej. I oto Roszpunka. Siedzi przy zamku w Ogrodzieńcu, a jej blond warkocz wije się pośród skał. Zrobiło mi się szaro. Kampania może i z dobrym pomysłem, ale autorzy jakby zgubili konsekwencję. Mamy zatem trochę zdjęć z widoczkami, zmieszanymi z fotografią modową rodem z gazetek wydawanych przez galerie handlowe. Nie wspominając już o konsekwentnym utrzymywaniu baśniowej konwencji. Niemniej - nie narzekam. Ja co prawda swojej story w tym nie znalazłem, ale może komuś z Was się uda.
Ok, piękna i bestia mnie przekonują.
Komentarze
Prześlij komentarz