O PEWNYM GUZIKU
... Kubie Guziku.
Na warsztacie: Kuba Guzik i Maszynista Łukasz, Kuba Guzik i Dzika Trzynastka, Michael Ende
Na ekrany kin jakiś czas temu wszedł film na podstawie książki Michaela Endego "Kuba Guzik na nieznanym lądzie". W związku z tym, że jednak nie jest to produkcja zachwycająca, postanowiłem, że koleją książką, którą chciałbym Wam polecić, jest właśnie Kuba Guzik... gdybyście po obejrzeniu filmu jednak zdecydowali się po nią nie sięgać.
Sięgajcie! Sięgajcie bo naprawdę warto! Kuba Guzik jest bowiem taką książką, która zachwyca wartkością akcji, swoją pomysłowością i przyjemnie lekką atmosferą. Podobno Ende pisał ją jako odskocznię od swojego ciężkiego żywota aktora w wędrownej trupie teatralnej. I chyba coś z tej ulgi zostało w samym tekście. Nie ma tam ciężaru, jaki pojawia się w kolejnych książkach Endego (Niekończącej się historii i Momo - o obu przyjdzie mi jeszcze pisać). Za to są smoki, księżniczki do uratowania, latające lokomotywy, pozorne olbrzymy i niezbyt rozgarnięci piraci. Wszystko pisane kapitalnym językiem, którego pozazdrościć może Endemu niejeden autor "poważnej" literatury. Zresztą, sam Ende uważał się za autora, który pisze po prostu książki, bez rozgraniczenia na poważą i niepoważną literaturę. Dla niego dobra książka miała po prostu być dobra.
O czym jest Kuba Guzik?
Naszego bohatera poznajemy, gdy paczka z nim przybywa na niewielką wysepkę Trochanię. Wysepka na szczęście jest na tyle duża, że pomieści jednego dodatkowego mieszkańca. Kuba dorasta więc na Trochanii, a jego najlepszym przyjacielem jest lokalny maszynista Łukasz. I żyliby tam w spokoju, gdyby nie to, że pewna księżniczka zostaje porwana przez pewną smoczycę i Kuba wraz z Łukaszem na pokładzie lokomotywy Emmy, ruszają w świat, by tę pewną księżniczkę od pewnej smoczycy uratować. Zdarzy się też okazja, by poza księżniczką uratować wiele, wiele innych dzieciaków.
Druga część Kuba guzik i Dzika Trzynastka dzieje się po wydarzeniach pierwszej. Przygody Kuby rozeszły się szerokim echem po świecie, co spowodowało dzień w dzień Trochanię zalewała lawina listów od wielbicieli Kuby i Łukasza. Niestety wysepka była mała i czasem statki pocztowe po prostu jej nie zauważały i do niej dobijały. Kuba i Łukasz postanowili sprowadzić na nią poznanego w poprzedniej przygodzie pana Top Topa, którego niezwykłe właściwości pozwoliłyby mu zostać Trochańską latarnią morską. Podczas tej wyprawy lokomotywa Emma nauczyła się latać, a Kuba dowiedział się nie tylko, dlaczego trafił na Trochanię, ale także poznał tajemnice swojego pochodzenia.
Na przygody Kuby Guzika mogliście trafić dawno temu, kiedy serial animowany emitowany był w telewizji. Jeśli jeszcze coś z niego pamiętacie (poza piosenką), to myślę, że nie ma różnicy, czy zaczniecie od pierwszej, czy drugiej części. Jeśli jednak wszystko zapomnieliście, albo temat jest dla Was po prostu nowy, to proponuję, żeby czytać książki chronologicznie. Nie da się czytać Dzikiej Trzynastki bez znajomości maszynisty Łukasza... To znaczy da się, ale wtedy frajda jest znacznie mniejsza (Dzika Trzynastka według mnie jest znacznie ciekawsza). Najlepiej potraktujcie obie części tak, jakby stanowiły dwa tomy jednej całości.
Gdybym miał określić czym są książki o przygodach Kuby Guzika, powiedziałbym, że to literatura dla dzieci i młodzieży z bardzo wysokiej półki, która przygotowuje młodego czytelnika do obcowania z bardziej "dorosłymi" tekstami. Świat przedstawiony jest na tyle fascynujący, że nie da się go zbyt szybko opuścić, a sposób, w jaki książka jest napisana to furtka do ogrodu, w którym obcować można z naprawdę pięknym językiem.
Na koniec dwie rekomendacje
Pierwsza. Dwa lata temu, podczas Festiwalu Muzyki Filmowej prowadziłem zajęcia przy okazji "Niekończącej się opowieści". Mówiłem generalnie o książkach Endego, ale oczywiście nie mogło zabraknąć Kuby Guzika. W tym roku, po zupełnie innych zajęciach na zupełnie inny temat podeszła do mnie jedna z mam, żeby podziękować za tamto spotkanie. I co ciekawe, nie dziękowała za Momo, nie za Niekończącą się historię, ale właśnie za Kubę.
Druga. Poleciłem też Kubę innej mamie, dla jej samodzielnie czytającego już syna. Pewnego dnia dostaję od niej telefon, w którym oburzona mama poinformowała mnie, że jej syn odmówił pójścia spać, bo nie chciał odłożyć książki. Pierwsza zarwana nocka nad książką! Przyznam, że jestem z siebie dumny, choć to przede wszystkim zasługa Endego.
Jest jednak pewien problem, obecnie, pomimo filmu, książka jest mało dostępna. W celu przeczytania jej polecam biblioteki lub Allegro :)
A na koniec piosenka:
Podobne:
Te bohaterskie króliki! - o Wodnikowym Wzgórzu Richarda Adamsa.
Komentarze
Prześlij komentarz