KRÓLOWA ŚNIEGU
#Patostreamy
Na warsztacie: Królowa Śniegu, szkodliwe treści w sieci, kampania "Bądź z innej bajki"
Link do rozmowy na temat Patostreamów znajdziecie TUTAJ
Z baśnią o Królowej Śniegu jest trochę jak z Piotrusiem Panem, czy Alicją w Krainie Czarów. Niby wszyscy wiedzą, o czym jest ta opowieść, ale jeśli trochę podpytać, może się okazać, że nasza wiedza na jej temat ogranicza się do kilku emblematycznych obrazków - stłuczonego lustra, którego odłamek wpadł do oko Kaja i samej postaci Królowej. Natomiast zapytani o to, kim jest królowa, skąd się wzięła, albo co w ogóle w bajce robiła, będziemy musieli rozłożyć bezradnie ręce. Jest też oczywiście bohaterska Gerda, ale jej droga rozmywa się w naszej pamięci, choć prawdę powiedziawszy - to właśnie ona jest główną bohaterką tej opowieści.
Wydaje mi się jednak, że nie ma znaczenia, czy pamiętamy historię Gerdy, czy nie. O wiele ważniejsze są symbole, z jakimi zostawił nas Andersen. Czy to okruch w oku, czy Królowa są na tyle mocne, żeby poruszać pokolenia i krzyczą o ciągłe interpretacje i reinterpretacje. A dla nas stały się inspiracją do przepisania tej baśni na nowo, w bardziej cyfrowym kontekście.
Dziś chciałbym napisać trochę o tym, jak my zinterpretowaliśmy tę opowieść w ramach kampanii "Bądź z innej bajki" - kampanii poświęconej bezpieczeństwu dzieci w sieci. Kampanii wymyślonej przez Stowarzyszenie Góry Kultury, a realizowanej przez Państwowy Instytut Badawczy NASK oraz Ministerstwo Cyfryzacji. Królowa Śniegu posłużyła nam do opowiedzenia o szkodliwych treściach w sieci i zjawisku jakim jest patostreaming. Zanim przejdziemy do omawiania baśni, zapraszam do obejrzenia animacji (jeśli czytacie ten artykuł na komórkach kliknijcie TUTAJ):
W naszym przypadku Królowa to niezbyt sympatyczna patostreamerka, która swoimi niewybrednymi "prankami" (czyli żartami, od angielskiego prank czyli psikus) zdecydowanie przekracza przyjęte normy. Na tym zresztą polega patostreaming – stawianiu na świeczniku treści, które w kanonie zachowań społecznie akceptowalnych raczej się nie mieszczą: przemocy fizycznej, słownej, seksualnej wulgaryzmów, libacji alkoholowych bójek czy poniżania innych osób. Patostreaming, jak sama nazwa wskazuje to transmitowanie na żywo relacji z wydarzeń dość ciężkiego kalibru i budowanie na nich swojej popularności. Nas nie interesują jednak autorzy patotreści. Skupmy się raczej na tym, co może się stać z młodocianym ich odbiorcą. Te obrazy mogą "wbić się" w oko, mózg i serce oglądających. Dokładnie tak, jak odłamki lustra "wbiły się" w oko baśniowego Kaja.
Odłamki lustra
Zauważcie, że w baśni Andersena, tytułowa Królowa Śniegu pojawia się dość późno. Baśń zaczyna się od czarodzieja, który stworzył zwierciadło pokazujące świat jako naprawdę niefajne miejsce. Niestety, gdy jego uczniowie chcieli, by sam Bóg się w nim przejrzał, lustro wyślizgnęło im się z rąk, roztrzaskało na miliony kawałków i w ten sposób wpadło do oka Kaja.
Zatrzymajmy się na chwilę przy właściwościach samego lustra i jego działaniu. Przekładając je na współczesny język, można by powiedzieć, że główną mocą lustra jest manipulowanie percepcją przeglądającej się w nim osoby. Być może działa ono jak serwis informacyjny, który pokazuje, jak zły jest świat, albo jak internetowe filmiki pełne drogowych wypadków, albo na przykład strona pełna rasistowskich dowcipów. Niedoświadczony odbiorca niekoniecznie musi wiedzieć, że z daną stroną jest coś nie tak i może brnąć w dane treści, zafascynowany, być może tym ich aspektem, który zachęca na przykład do eksperymentowania i niebezpiecznego przekraczania granic. W każdym z tych przypadków skutek jest jeden - wrażliwość odbiorcy może ulec przytępieniu a granice tego, co dopuszcza do siebie, zostają przesunięte. Najpierw odrobinę, potem jeszcze odrobinę, a potem do tego stopnia, że wreszcie na scenę wejść może Królowa Śniegu - cała na biało.
Królowa
U Andersena, Kaj jest postacią, która osiąga stan ekstremalnego wyzucia z emocji. Potrafi dostrzec piękno jedynie w kryształach lodu, które, co prawda są piękne, ale w odczytaniu symbolicznym bliżej im raczej do ostatniego kręgu dantejskiego piekła niż zadziwiającej symetrii fraktali. Kaj jest postacią, która dawno już przekroczyła pewną granicę wrażliwości i co ciekawe, dopiero kiedy to się stało, w opowieści pojawiła się Królowa Śniegu. Była zwieńczeniem upadku chłopca.
Warto zauważyć, że Kaj w całym procesie pozostawał dość bierny. Jego powolna degradacja moralna, w dużej mierze nie zależała od jego woli. "Coś" wpadło mu do oka i stopniowo zaczęło go zmieniać. Czy było to "coś" co zobaczył na ulicy, czy może mimochodem dostrzegł to "coś" na ekranie telewizora, gdy przechodził przez mieszkanie, a może pokazał mu to "coś" kolega w klasie na swoim smartfonie. To nie ma aż takiego znaczenia. Znaczenie ma fakt, że zaczyna kształtować zachowania chłopca. Zmienia jego postępowanie.
Być może w tym właśnie tkwi moc Królowej. Zarówno u Andersena, jak i u nas staje się ona trochę figurą matki, która prowadzi Kaja w stronę patologicznych zachowań - nieważne, czy chodzi o zabawy bryłkami śniegu, czy też rzucanie w Gerdę papierowymi kulkami. Królowa stała się dla Kaja pierwszym wyznacznikiem norm. A to jest bardzo niebezpieczne. Na szczęście do akcji zawsze wkroczyć może Gerda.
Gerda i nie tylko
Przez swój sposób postrzegania świata Kaj Andersena tak bardzo odsunął się od swoich bliskich, że w baśniowym języku po prostu pojechał w dal z Królową Śniegu. W świecie realnym ten proces również się odbywa, jednak o wiele trudniej go zauważyć. Jak jednak rozpoznać to, że ktoś jest pod wpływem np. patostreamów? Najlepiej zwrócić uwagę na zachowania danego dziecka. Jeśli zmienia się słownictwo, którym posługuje się dziecko (np. pojawiają się w nim wulgaryzmy nieadekwatne do wieku), jeśli w zachowaniu dostrzegamy więcej agresji, albo zachowań, które wzbudzają nasze podejrzenia, może nadszedł czas byśmy interweniowali.
Oczywiście nie musi to wcale oznaczać, że nasze dziecko ma problemy, które powstały w wyniku kontkatu z patostreamingiem, albo innymi szkodliwymi treściami w sieci. Oznacza to natomiast, że my, jako dorośli powinniśmy zadbać o poczucie bezpieczeństwa dziecka i dać mu potrzebne wsparcie: porozmawiać z nim, ustalić źródło jego problemów, a także, jeśli leży to w naszej mocy - pomóc dziecku te problemy rozwiązać. Jeśli nie leży to w naszej mocy, cóż - musimy zrobić wszystko, żeby leżało.
Możemy na przykład poszukać pomocy u specjalistów. Jeśli nie wiemy, jak zacząć rozmowę z dzieckiem, możemy skorzystać z baśniowego języka - spróbujmy pokazać dziecku na przykład "Królową śniegu". Dzięki temu powstanie też bezpieczna przestrzeń do rozpoczęcia rozmowy, bez konieczności bezpośredniego adresowania problemu. Warto również, żebyśmy dokładniej przygotowali się do takiej rozmowy. Na stronie projektu BĄDŹ Z INNEJ BAJKI będziecie mogli znaleźć też materiały przygotowane przez ekspertki z NASK, które szerzej omówią całe zjawisko.
Przede wszystkim jednak nie zostawiajmy dziecka samego z problemem. Niezależnie czy chodzi o świat online czy offline, bądźmy zawsze dla niego. Królowa Śniegu to baśń o kimś, kto trochę nie z własnej winy zaczął dystansować się od świata i popadać w społeczną apatię, ale jeszcze bardziej to baśń o kimś, kto wyszedł na przeciw problemom swojego przyjaciela. O kimś kto pełnym ciepła sercem powiedział: "nieważne co się z tobą dzieje - nie opuszczę cię". Tak Gerda zachowała się w stosunku do Kaja i mam nadzieję, że i nam wystarczy serca, byśmy w ten sam sposób odpowiadali na problemy naszych dzieci.
Obserwujmy, wspierajmy, reagujmy, bądźmy przy naszych dzieciach z otwartymi sercami.
I tutaj zakończę. Nie znaczy to oczywiście, że temat został wyczerpany, wprost przeciwnie, to tylko niewielki ułamek tego, co w temacie patostreamingu i innych szkodliwych treści można powiedzieć. Jeśli chcecie posłuchać na ten temat więcej - zapraszam do wysłuchania mojej rozmowy z Panią Julią Piechną, ekspertką NASK, autorką poradnika dla rodziców "Szkodliwe treści w internecie. Nie akceptuję, reaguję".
Podcast znajdziecie TUTAJ
Na koniec jeszcze raz przypominam, że artykuł powstał w ramach kampanii Bądź z innej bajki.
Informacja dot. współfinansowania
Komentarze
Prześlij komentarz